Witam wszystkich forumowiczów :)
Mam następujące pytanko dot. pomiaru prędkości w parowozie. Będąc w Poznaniu miałem okazję zajrzeć do kabiny Oelki i dopiero po jakimś czasie zorientowałem się, że w lokomotywie brakowało prędkościomierza. Na innych zdjęciach Oelek dostepnych w Internecie też go nie zidentyfikowalem, stąd nasuwa mi się pytanie w jaki sposób mechanicy mierzą w takiej sytuacji prędkość jazdy, bo nie sądzę, że robią to na przysłowiowego nosa :).
Pozdrowienia
Forum dyskusyjne
Pytanie o prędkościomierz w parowozach.
-
-
Z tego co wiem na niektórych parowozach niemieckich (np. powojennej serii 10) instalowano szybkościomierze (nie mylić z prędkościomierzem!) jest to ustrojstwo zapisujące prędkość pociągu na taśmie pokrytej woskiem:
http://www.transportszynowy.pl/zabrej.php
(w Polsce synonimem "szybkościomierza" stała się nazwa firmy Hasler)
A na parowozach bez tych urządzeń - można się w konću orientować na podstawie słupków hektometrowych i zegarka. -
Wielu mechaników oceniało prędkość mozę nei tyle na nos, ale np. na podstawie częstotkliwości stuków na złączach toru.
Prędkościomierze wskazujące były w parowozach rzadkością, instalowano je głównei w pośpiechach. -
Parę uwag praktyka.
"Prędkościomierz" czy "szybkościomierz" to to samo. Jakby ktoś chciał przyszpanować erudycją, to może użyć nazwy tachometr (z greki: tachos - prędkość , metron - mierzyć).
Coś co zapisuje prędkość w danym momencie na jakimś papierze to tachograf zwany z polska prędkościomierzem rejestrującym, a potocznie haslerem.
A jak mechanior w czajniku bez prędkościomierza sobie radził z utrzymaniem właściwej prędkości?
1. Rozkład jazdy w którym podane są czasy przelotu między poszczególnymi posterunkami.
2. Wyczucie nazwane tutaj "nosem" przy jeździe tam, gdzie są ograniczenia szybkości.
Zauważmy, że parowozy nie rozwijają zbyt wielkich prędkości. Żadne tam 200, czy nawet 125. Towarowe do 80km/h, ale to prędkość konstrukcyjna. Najczęściej prędkość rozkładowa pociągu towarowego nie przekraczała 60. W takim układzie zwolnić do 30 oznacza zredukować szybkość o połowę, co nie stanowi problemu nawet dla początkującego maszynisty. A jak 10 na godzinę jest, to się jedzie "tylko tylko". Nikt tu się nie przejmuję czy jedziesz 60, czy 54, czy 67, bo te różnice o kilka km/h nie mają specjalnego znaczenia.
W osobowym łatwo się wyczuwa, czy jedzie się 90, czy 60 więc problemu też nie ma.
To wszystko kwestia praktyki...
Poza tym, jak nawierzchnia jest słaba (a zatem i dozwolona prędkość ograniczona) to zaczyna niemiłosiernie rzucać parowozem i to już powoduje, że mechanior samoistnie przepustnicę przymyka. -
Parę uwag teoretyka ;-):
Prędkość można też se sporą dokładnością wyznaczyć licząc obroty kół (czyli okrążenia wykonywane przez np czop korbowy) w danym przedziale czasowym. Jeśli znamy obwód koła, możemy bez problemu wyliczyć dystans jaki przy x obrotów pokona parowóz. A jak wiadomo droga/czas = prędkość :)
W praktyce obliczenia nie były konieczne, wszak to nie problem przysiąść sobie w domu raz i sporządzić zestawienie ilości obrotów/min i odpowiadającej im prędkości.
Oczywiście, jak wspomniał Kucyk, wielka dokładność nie była tu potrzebna, więc wyznaczanie prędkości w ten sposób było tym łatwiejsze. -
http://www.wynalazki.mt.com.pl/joomla/index.php?option=com_content&task=view&id=518&Itemid=43
Podaje że Stefan Drzewiecki (znany przede wszystkim z konstruowania łodzi podwodnych dla rosyjskiej marynarki:
"(...)Dokonał dwóch wynalazków nagrodzonych na Wystawie Powszechnej w Wiedniu w 1873 roku: specjalnego cyrkla do wykreślania przekrojów stożkowych oraz parabolicznego regulatora silników parowych. W tym samym okresie skonstruował aparat rejestrujący prędkość parowozu oraz automat do sprzęgania wagonów.(...)"
-
Witam mechanika Orzechowskiego!
Przeglądając forum natrafiłem na temat szybkościomierza. Nie znalazłem szybkościomierza dla Ol-ki (mimo iż wykazie rysunków tejże - plany.zonk.pl istnieje takowy tytuł. Wiem natomiast, że w parowozach Pt47 powinien zgodnie z dokumentacją być montowany szybkościomierz "TELOC" G=321 na co wskazują rysunki nr P26.31-01, P26.32-01, P26.32-02 pokazane pod w/w adresem. Być może nie zawsze były montowane, być może ktoś nie widział potrzeby zawracania sobie głowy takimi detalami w latach 50-tych, kiedy brakowało dziesiątków innych rzeczy, lecz na parowozie Pt47-1, który stoi jako eksponat w Łodzi widać z zewnątrz cały napęd (przekładnie stożkowe) szybkościomierza, co świadczy o tym że szybkościomierz był zainstalowany. Na Allegro znalazłem też kiedyś książkę o szybkościomierzach parowozowych TELOC dla polskich parowozów wydaną przez szwajcarską firmę Hasler-nr zakończonej już aukcji nr 1519996859. Oczywiście moi przedmówcy już wyjaśnili jak sobie mechanicy dawali radę z pomiarami szybkości, lecz chcę tylko dodać, iż prędkościomierze na polskich parowozach były stosowane już od OKl27, Pt31, przed wojną jak i po wojnie na Pt47 i prawdopodobnie (w rysunkach jest tylko wspomniana nazwa) na Ol49. Pozdrawiam i życzę przyjemności z dalszego pogłebiania wiedzy na temat parowozów.